4 lipca 2009 r. Stanisław Skiba w wieku 26 lat nie fortunnie skoczył do wody. Konsekwencją tego skoku był uraz szyjnego kręgosłupa i paraliż rąk i nóg.

Leżąc zdany całkowicie na pomoc i opiekę innych. Nie poddał się jednak,miesiące ciężkiej pracy i uporu systematycznej rehabilitacji przyniosły efekt Stanisław nie jest już całkowicie osobą leżącą potrafi siedzieć na wózku inwalidzkim,zaczyna z trudem ale samodzielnie jeść wspierany przez rodzinę walczy o pełny powrót do normalnego życia. 

Marzy o silnych rękach które pozwolą mu na przesadzenie się z łóżka na wózek. Wiąże się to jednak z dużym obciązeniem finansowym którego rodzina nie jest w stanie samodzielnie udzwignąć.Konieczne są wyjazdy na turnusy rehabilitacyjne ,obozy zapewniona musi być rehabilitacja w czasie pobytu w domu.